Coraz więcej świadomych właścicieli psiaków decyduje się na uczestnictwo w tak zwanym “psim przedszkolu”, czyli cyklu kilku spotkań prowadzonych przez (z reguły) doświadczonego behawiorystę, które ma na celu nie tylko naukę szczeniaka podstawowych komend, ale również obycie go z innymi psami, integrację, zabawę. Osoby, które decydują się na przyjęcie czworonoga pod swój dach najczęściej traktują psie przedszkole jako ciekawą możliwość zaobserwowania swojego pupila w różnych sytuacjach i okazję na zbudowanie z nim więzi od pierwszych miesięcy jego życia. Część z nas patrzy na zajęcia tego typu również w sposób maksymalnie rozwojowy i edukacyjny dla pieska – mając świadomość, że “skoro ja nie mam wystarczającej wiedzy i kompetencji, aby nauczyć psiaka pewnych zachowań w warunkach domowych, znacznie sprawniej zrobi to behawiorysta”. I rzeczywiście coś w tym jest! Czy jednak psie przedszkole zawsze powinno być na porządku dziennym? Pomijając kwestie finansowe – w wielu sytuacjach warto spojrzeć na swojego psiego przyjaciela przez pryzmat indywidualności, a więc konkretnych potrzeb i preferencji. Jak wiemy – nie wszystkie psy wykazują społeczne zachowania, od początku są otwarte na inne zwierzęta czy najzwyczajniej w świecie potrzebują znajomości proponowanych przez program przedszkola komend. Jak podjąć decyzję, aby nie wyrządzić psu krzywdy i kiedy praca z psem w domu sprawdzi się znacznie bardziej niż cykl zajęć dla szczeniaków? Podpowiadamy!

Psie Przedszkole – kiedy zrezygnować?
Chociaż psie przedszkole może, a nawet powinno kojarzyć się pozytywnie – piesek nabywa przecież nowych umiejętności, poznaje inne pieski i buduje relację z Tobą, swoim panem czy panią – to jednak nie zawsze może się ono sprawdzić. Problemem przy podejmowaniu decyzji czy aby na pewno zdecydować się na zajęcia może być w zasadzie nieznajomość swojego psa – to znaczy, że na psie przedszkole należy zdecydować się (lub nie) wtedy, kiedy nasz pupil ma zaledwie kilka miesięcy, co oznacza, że w naszym domu przebywa absolutnie niedługi czas (zazwyczaj kilka tygodni). Oczywiście, im szybciej zdecydujemy się posłać psiaka do psiego przedszkola – tym lepiej, jednak praktyka pokazuje znacznie więcej niż kolorowe obrazki w social mediach, reklamujące kolejne zajęcia behawiorystów. Jeśli okaże się, że nasz pies najzwyczajniej w świecie nie jest gotowy na cykl spotkań – które, bądź co bądź, sporo od niego wymagają – nie naciskajmy. Choć niektórych burzy porównywanie piesków do dzieci (na szczęście miłośników psów nie!) – tak jak każde niemowlę rozwija się w swój konkretny, indywidualny sposób, tak i każdy szczeniaczek dorasta w właściwym dla siebie tempie. Nie ma co poganiać, przyspieszać, naciskać! To, że “wszystkie pieski” uczęszczają do psiego przedszkola – nie oznacza, że i Twój powinien. Obserwuj swojego przyjaciela, wyciągaj wnioski, a jeśli zauważysz, że dobrze czuje się w towarzystwie innych psów, chętnie uczy się komend i nie boi nowych, nieznanych dotąd sytuacji – śmiało zapisuj go na rozwojowe zajęcia!
Co zamiast psiego przedszkola?
Piesek, który z różnych względów nie uczęszcza na zajęcia psiego przedszkola – wcale nie musi być poszkodowany! W tym wypadku wystarczy zaplanować mu naukę komend w domu. Jeśli Twój szczeniaczek jest nieśmiały, zamknięty w sobie, izoluje się i widzisz, że wymaga znacznie większej uwagi i atencji niż (być może) inne Twoje psy – daj mu swój czas i obecność. Dla niego nowy dom, nowy właściciel, nowa rutyna i w zasadzie “wszystko nowe” również może być sporym szokiem – jeszcze chwilę temu był ze swoją mamą i rodzeństwem, a dziś jest już u Ciebie. Jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie poświęcić swojemu pupilowi wystarczającej ilości czasu – szczególnie teraz, w okresie kiedy jest szczeniakiem, a kiedy najłatwiej będzie mu nauczyć się przydatnych dla was obojga komend – rozważ indywidualne spotkania z behawiorystą. Oczywiście, są one znacznie droższe niż zajęcia grupowe, jednak możesz być pewien / pewna, że bardzo się wam opłacą. Pomijając kwestię nauki na każdy możliwy sposób – a więc rezygnując z indywidualnych spotkań i psiego przedszkola, jednocześnie nie zapewniając psu “podstawowej edukacji”, która zaprocentuje wspaniałym zbudowaniem więzi – bardzo mocno skrzywdzisz swojego pupila. Rutynowe “wysłanie go” do przedszkola również może być krzywdą – jeśli, mimo pewnych obserwacji, stwierdzisz, że tak czy inaczej zapisujesz swojego psa na zajęcia. Niestety, w skrajnych sytuacjach może nabawić się on lęku, co może przyczynić się do powstania między innymi agresji lękowej. Skupienie, uważność, a przede wszystkim zaangażowanie w rozwój swojego psiego maluszka to ważny aspekt, którego nikomu z nas nie wolno pominąć – dlatego tak ważna jest świadoma praca z psem oraz porzucenie utartych schematów.

Jakich komend nauczyć szczeniaka?
Niezależnie od tego jaką formę nauki wybierzesz dla siebie i swojego psiaka – warto uwzględnić w niej naukę takich komend i umiejętności jak chodzenie przy nodze, przywoływanie, reagowanie psa na imię, zostawanie w miejscu czy – bardziej efektowne niż przydatne -“daj głos”, “podaj łapę” czy “leżeć”. Jeśli przed sekundą zaskoczyło Cię sformułowanie “dla siebie i swojego psa” – miej świadomość, że zarówno psie przedszkole, jak i domowa edukacja mają na celu nie tylko nauczenie psa pewnych zachowań, ale również naukę Ciebie – jako pana czy pani – jak komunikować się z psem, jak budować swoimi emocjami waszą relację, jak wpływać na swojego psa. To bez wątpienia cenna lekcja dla obu stron – a psie przedszkole, o ile piesek rzeczywiście jest na nie gotowy, może okazać się wspaniałą przygodą, która pozwoli nam na tym pierwszym, nierzadko najtrudniejszym etapie, na “dotarcie się”. Jeśli jednak już po kilku dniach z psiakiem widzisz, że psie przedszkole zrobiłoby wam znacznie więcej krzywdy niż przyniosło korzyści – nie martw się! Nauka w domu również może być ciekawym doświadczeniem – a angażując w nią doświadczonego, kompetentnego behawiorystę sprawi, że stanie się jeszcze bardziej owocna i zaprocentuje nowymi umiejętnościami pupila!
A Ty, korzystałeś / aś ze swoim przyjacielem z psiego przedszkola?