Jeśli zadajesz sobie to pytanie to znaczy, że… prawdopodobnie tak! Dlaczego? Niestety, całe mnóstwo osób – przyjmując psa, a więc ogromną odpowiedzialność – pod swój dach, nawet nie zastanawia się nad tym czy rzeczywiście ich aktualna sytuacja życiowa sprzyja powiększeniu rodziny. Nadal psy dostaje się przecież w prezentach – szczególnie na Święta Bożego Narodzenia – kierując się zachciankami dzieci, partnera czy partnerki, a nie tym, czy aby na pewno pies odnajdzie się w naszej rodzinie… i czy my odnajdziemy się w życiu z psem. Czym jednak jest ta „gotowość” na posiadanie psa? Mowa tu nie tylko o pewnym nastawieniu, dojrzałości emocjonalnej i zrozumieniu, że „pies nie jest zabawką” (wszyscy już to słyszeliśmy, prawda?) – to coś zupełnie innego, coś co spogląda głębiej i chce zrozumieć więcej. Pies, który ma być kochany i doceniany w rodzinie, potrzebuje nie tylko odpowiednich warunków materialnych – szczególnie wtedy, gdy należy do tak zwanych „dużych ras” i na przykład ma potrzebę codziennego biegania po obszernym ogrodzie lub jest alergikiem czy choruje na cokolwiek innego, a utrzymanie jego zdrowia i formy będzie wymagać właścicieli comiesięcznych kosztów, aby zapewnić mu godny byt – ale również czasu, uwagi, zaangażowania nie tylko w jego wychowanie na początkowym etapie, ale również przez całe jego (czasem kilku, czasem kilkunastoletnie) życie.

Dlaczego warto podejmować decyzję odpowiedzialnie?

I tu pojawia się pytanie – czy wzięcia pieska właśnie TERAZ, w tym momencie, rzeczywiście będzie dobre dla mnie, i dla niego? Czasem chęć posiadania zwierzaka jest tak silna, że nie myślimy racjonalnie – umawiając spotkanie w hodowli. Warto wówczas porozmawiać o tym z kimś zaufanym – z osobą, która będzie w stanie spojrzeć na pewne kwestie z boku, nieco „na chłodno”. Uświadomienie sobie, że to właśnie przez niewłaściwe decyzje ludzi tak wiele psów przebywa aktualnie w schroniskach dla zwierząt sprawia, że na odpowiedź na to trudne pytanie patrzymy już nieco inaczej. I choć naprawdę nie ma się czego obawiać, biorąc pupila pod swój dach – a życie z nim prawdopodobnie stanie się dla was obojgu wspaniałą przygodą i pięknym wspomnieniem na całe życie – lepiej zastanowić się dwa razy niż nie zastanawiać się wcale.

Posiadanie pieska – czy muszę mieć swój dom?

Niezależnie od tego czy preferujesz mieszkanie w domu czy też w bloku – kwestia własnego lokum pozostaje dość istotna. Oczywiście, na rynku mieszkaniowym – szczególnie w dużych miastach – znajdziemy całe mnóstwo właścicieli mieszkań, którzy są otwarci na wynajem nieruchomości rodzinie z psem. To jednak jedna strona medalu – druga, nieco mniej przyjemna, każe myśleć, że w przypadku posiadania psa – i nieposiadania własnego domu czy mieszkania – w naszym życiu może pojawić się niemały problem. Oczywiście, możesz pomyśleć, że „jeśli mój pupilek wyklucza wynajem danej nieruchomości – to ja nie chcę mieć z nią nic wspólnego!” – i to też racja. Mieszkań i domów jest przecież tak wiele… Co jednak w przypadku, kiedy drugi, trzeci, a potem piętnasty właściciel odmówi Ci wynajmu ze względu na czworonożnego przyjaciela? Tak, to skrajna sytuacja – zazwyczaj znalezienie mieszkania z możliwością wzięcia ze sobą pieska nie jest aż tak trudne. Aby jednak czuć się maksymalnie bezpiecznie i podobny poziom bezpieczeństwa zapewnić swojemu pupilowi – warto porozmawiać z bliską, zaufaną osobą, która posiada swoje własne mieszkanie czy dom. Kiedy będzie bardzo trudno o wynajem nieruchomości – być może to właśnie ona wyciągnie do was swoją pomocną dłoń. Jeśli jednak nie musisz martwić się o tego typu kwestie, bo od lat zamieszkujesz swój własny dom (i żaden właściciel nieruchomości nie może skrytykować Twojego psiaka) – serdeczne gratulacje! Posiadanie własnego lokum sporo zmienia – a Ty nie będziesz musiał / a tłumaczyć się właścicielowi odnośnie ewentualnych podgryzionych mebli, podrapanych ścian czy głośnego szczekania (tutaj pozostaje jedynie kwestia rozmowy z sąsiadami!). Niezależnie od tego czy Twój pies zamieszka z Tobą w Twoim czy też wynajętym mieszkaniu / domu – nie zapomnij o przygotowaniu dla niego specjalnego kącika, w którym będzie czuł się „jak u siebie”!

Straciłam dziecko / psa – co dalej?

Nie da się ukryć – spora część właścicieli psów wzięła swojego pupila w trudnym dla nich samych momencie, na przykład po stracie dziecka, aby ukoić ból i żal czy śmierci poprzedniego psiego przyjaciela. Kwestie psychologiczne zostawmy psychologom – dla jednych będzie to doskonałe rozwiązanie, pozwalające na powrót do normalnego funkcjonowania, inni – niestety, wciąż będą żyć z nieukojoną rozpaczą i… pieskiem u boku. Najlepiej, kiedy decyzja o wzięciu psa pod swój dach spotyka się ze stabilnym, dobrym rozdziałem w Twoim życiu – na przykład wtedy, kiedy jesteś w długim związku (i bierzecie psa razem, dzieląc tym samym obowiązki na dwoje), kiedy kupujesz swoje mieszkanie czy dom czy też w momencie, gdy na świecie pojawiają się dzieci, a Ty marzysz o tym, by wychowywały się razem z Twoim szczeniaczkiem. Biorąc pieska w chwili, kiedy czujesz się dobrze sam / a ze sobą, kiedy nie „gasisz” nim rozrywającego Cię na strzępy bólu i kiedy wiele rzeczy układa się pomyślnie – może być naprawdę dobrą decyzją! Jeśli jednak wiesz, że nadchodzące miesiące, a może lata będą dla Ciebie trudne – i masz sporo kwestii do przepracowania w gabinecie psychologicznym – zanim podejmiesz tak ważną decyzję, porozmawiaj o niej ze specjalistą. Nie podejmuj pochopnych kroków – decyzja o zaopiekowaniu się psem to nie byle co! Spełnianie potrzeb psiaka nierzadko może być po prostu zbyt trudne – zwróć na to szczególną uwagę, kiedy będziesz podejmować decyzję o wyborze konkretnej rasy psa czy też wzięciu pieska ze schroniska.

Decyzja podjęta? Działaj! Przygotuj dom, swoich bliskich i otoczenie, a przede wszystkim siebie na przyjście nowego czworonoga – cieszcie się wyjątkowymi chwilami i… nie zapomnij uwiecznić ich na zdjęciach (psiaki przecież tak szybko rosną!). Przyjęcie pieska pod swój dach to moment, który na zawsze zostanie w waszej pamięci – a któremu nierzadko towarzyszy serial wzruszeń. Już teraz Ci zazdrościmy!

A Ty, w momencie wzięcia psa pod swój dach – byłeś / aś na to gotowy / a?