Czym jest lęk separacyjny u psa? To nic innego jak zespół niespokojnych zachowań, „uwalniających” się podczas sytuacji, kiedy pies ma zostać sam. Jak sama nazwa lęku wskazuje – separacja staje się dla psiaka uciążliwa, a on sam nie potrafi sobie z nią poradzić. Co robi pupil cierpiący na lęk separacyjny wtedy, kiedy jego właściciel musi wyjść z domu i zostawić go samego? Może chociażby załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne na meble, samookaleczać się (na przykład poprzez wygryzanie sierści), staje się napięty, nie potrafi się na niczym skupić, ma kłopoty ze snem, jest też nadwrażliwy na ból. Lęk separacyjny jest więc szeregiem somatycznych zachowań u psa – pamiętajmy, że nawet jeśli nasz psiak nie wykazuje wszystkich z nich, a na przykład kilka czy też jedno, wcale nie oznacza to, że nie dotyka go ta trudna do przezwyciężenia fobia. Innym symptomem lęku separacyjnego u psa może być wzmożone ślinienie się i oblizywanie kiedy zostaje sam, a także płytkie, szybkie zianie i wokalizacja. Psy cierpiące na lęk separacyjny mogą niszczyć rzeczy osobiste swojego właściciela, a długotrwale odczuwalny stres związany z perspektywą wyjścia z domu bliskiej osoby – może powodować u psa przykre dolegliwości zdrowotne. Oczywiście, warto rozróżniać chwilowy niepokój pieska od czegoś znacznie bardziej niebezpiecznego – lęku związanego z konkretnym zachowaniem, dlatego jeśli tylko zauważymy, że nasz piesek może mieć poważny problem z zostawaniem samemu, należy skonsultować się nie tylko z doświadczonym behawiorystą, ale również weterynarzem.
Lęk separacyjny a konsultacje ze specjalistami
Dlaczego konsultacja zarówno z weterynarzem, jak i behawiorystą jest tak samo istotna? Ponieważ to właśnie weterynarz sprawdzi ogólny stan zdrowia naszego psa – a jeśli stres wywołał w nim ogólne osłabienie czy spowodował pogorszenie pracy jakiegokolwiek układu bądź narządu, z całą pewnością nie tylko to zauważy, ale również wdroży odpowiednie leczenie i kroki wspierające kurację. Behawiorysta z kolei zajmie się lękiem separacyjnym „od wewnątrz” – określając jego źródło, podpowiadając nam – właścicielom w zakresie pracy z psem na co dzień. To bardzo ważne, aby uświadomić sobie, że sama konsultacja z behawiorystą nie wystarczy – owszem, może nam bardzo wiele dać i sprawić, że spojrzymy na lęk separacyjny naszego psa z innej niż dotychczas perspektywy, jednak całe mnóstwo pracy tak czy inaczej będziemy musieli włożyć podczas zwykłej codzienności z pupilem, która – tworzona na nowo, według zaleceń specjalisty – może stanowić dla nas nie lada wyzwanie.
Lęk separacyjny – jaka jest jego przyczyna?
Najczęściej za przyczynę lęku separacyjnego u psa uważa się brak socjalizacji – lub jej nieprawidłowy rozwój. Co to oznacza w praktyce? Jeśli dopiero co wzięliśmy szczeniaka pod swój dach – o ile ma odpowiednie, umożliwiające wychodzenie z domu szczepienia – pozwólmy mu na kontakt z innymi ludźmi i zwierzakami. Nie izolujmy go, nie zamykajmy w domu – nawet jeśli wydaje się nam, że może być to dobre dla niego, szczególnie w czasie pierwszych miesięcy życia. Nie wszyscy wiedzą, że już od piątego tygodnia życia, a więc od drugiego miesiąca, można zaobserwować u szczeniaka skłonność do reakcji lękowych – która narasta zwykle do dwunastego tygodnia jego życia. To właśnie w tym czasie – wyjątkowo ważnym w rozwoju psychicznym psa – powinniśmy zapewnić mu jak najwięcej pozytywnych skojarzeń z kontaktem z innymi ludźmi i zwierzakami.
Jak uniknąć lęku separacyjnego?
Chociaż budowanie pięknej przyjaźni z psami to marzenie wielu z nas – na początku rozwoju szczeniaka nie warto przywiązywać się do niego za mocno i budować zbyt emocjonalnej relacji, ponieważ to właśnie zbyt silna relacja na płaszczyźnie człowiek – pies może stanowić źródło lęku separacyjnego. Pies cierpiący na ten rodzaj zaburzenia nie potrafi dać sobie rady z myślą, że jego ukochana osoba pozostawia go samego – nawet jeśli wrócimy do psiaka po kilkunastu minutach nieobecności w domu. Inną przyczyną występowania lęku separacyjnego może być nagła zmiana w życiu psa – na przykład przeprowadzka do nowego miejsca czy porzucenie go przez właściciela i pobyt w schronisku. Na szczęście – nawet jeśli rozpoznajemy lęk separacyjny u naszego pupila – nie oznacza to, że ten stan rzeczy będzie trwał bez końca. Przy pomocy odpowiednich narzędzi terapeutycznych – z powodzeniem wesprzemy go w walce o rzeczywistość bez lęku!
Jak wyleczyć lęk separacyjny u psa?
Chociaż wielu właścicielom i psom pomogło stosowanie tak zwanej „rutyny dnia”, a więc zaplanowanie pory posiłków, spacerów, zabaw i innych aktywności (co daje psu poczucie bezpieczeństwa) – warto pamiętać, że każdy z naszych czworonogów jest inny i inaczej może reagować na wprowadzane przez behawiorystę zmiany. Dobrym rozwiązaniem może okazać się też kontrolowanie uwagi, którą poświęcamy psu – absolutnie nie mówimy tutaj o ignorowaniu psa i jego potrzeb czy obojętności, natomiast należy mieć tę świadomość, że wyważenie uwagi może stanowić bardzo ważny krok w stronę powodzenia leczenia lęku separacyjnego. To co możemy zrobić dla naszego psa to również treningi zostawania samemu w domu – najpierw na kilka, następnie na kilkanaście, aż wreszcie nawet na kilkadziesiąt minut. Lęk separacyjny u psa może pojawić się chociażby wtedy, kiedy pracujący dotąd zdalnie właściciel – nagle musi wracać do biura, a pies pozostać sam przez osiem godzin. Im więcej pracy włożonej w codzienne treningi – tym szybsze przyzwyczajenie się psa do nowego stanu rzeczy. Co ciekawe, w niwelowaniu lęku separacyjnego u naszego pupila mogą pomóc też zioła (takie jak melisa czy waleriana) oraz zastosowanie klatki kennelowej, która zapewnia psu bezpieczną i komfortową przestrzeń, a która dla wielu czworonogów stanowi znacznie lepsze rozwiązanie niż swobodne poruszanie się po całym domu czy mieszkaniu.
Chociaż lęk separacyjny u psa dla wielu z nas może wydawać się niemożliwy do pozbycia – jak najbardziej możemy pomóc psu w oswojeniu go! Nie obarczajmy się być może popełnionymi za czasów “szczenięcych” błędami – jako właściciele też mamy prawo do pomyłek, a zastosowanie odpowiedniej pracy z behawiorystą może poprawić nie tylko byt naszego pieska, ale również zmienić nasze spojrzenie na wiele kwestii związanych z codziennością z czworonogiem.