Chociaż angielskie słowo „obedience” niektórym z nas może niewiele mówić – większość kojarzy pojęcie „nauki posłuszeństwa”, niezbędne do tego, aby funkcjonowanie z psem pod jednym dachem było przyjemnością dla obu stron. Oczywiście, niektórym czworonogom posłuszeństwo przychodzi łatwiej, innym trudniej – nie ulega jednak wątpliwości, że to właśnie nauka posłuszeństwa jest jedną z kilku ważnych kwestii, jakie musimy podjąć, decydując się na przyjęcie psiaka pod swój dach. Im młodszy psiak tym łatwiej? Tak – ponieważ szczenię jest swego rodzaju „czystą kartką, „gąbką”, która chłonie pożądane nawyki i zachowania. Jeśli jednak decydujemy się na wzięcie starszego psiaka ze schroniska czy też utworzenie domu tymczasowego dla czworonoga, który ma już swoje lata – nie zrażajmy się! Obedience można rozpocząć w każdym czasie – a finalne rezultaty naszych działań zależą od regularności, motywacji, a przede wszystkim od umiejętnego podejścia do wychowania czworonoga.

dyscyplina kynologiczna na zawodach dla psów

Obedience – co to takiego?

Czy o obedience można mówić w kontekście pracy nad zachowaniem psa? Niekoniecznie. Tego pojęcia używamy, określając dyscyplinę sportową dla psów – mających jednak wiele wspólnego (jak sama nazwa wskazuje) z ich posłuszeństwem. Jak łatwo się domyślić – bez umiejętności słuchania psa, jego gotowości do współpracy z opiekunem (a więc także do wykonywania jego poleceń), nie można mówić o sukcesach w tej dyscyplinie kynologicznej. Aby lepiej zobrazować temat, warto uświadomić sobie, że nie każdy psiak będący posłuszny na co dzień, w domu – nadaje się do trenowania obedience (jednak każdy trenujący obedience jest posłuszny i po treningu). Choć posłuszeństwo „domowe” oraz „sportowe” rzeczywiście mają ze sobą wiele wspólnego – aby uczestniczyć w zawodach dla czworonogów, powinniśmy regularnie trenować z czworonogiem (a więc znajdować na to czas, energię, wiedzieć w jaki sposób przygotować psiaka do występu bądź skorzystać z pomocy profesjonalnego trenera). Jeśli nie czujemy się na siłach, aby podjąć aż tak obszerne działanie, wymagające oczywiście sporego zaangażowania – tak czy inaczej pamiętajmy o nauce posłuszeństwa, której pozytywne owoce będziemy zbierać przez cały czas funkcjonowania z psiakiem w domu!

Jakie rasy sprawdzą się w obedience?

W przeciwieństwie do agility – w obedience może brać udział każda rasa psów, a osiągnięcia w tej dyscyplinie sportowej dla czworonogów nie zależą od jakiś szczególnych umiejętności czy predyspozycji. Nad cierpliwością psiaka można przecież pracować – i to właśnie systematyczna, rzetelna i solidna praca nad posłuszeństwem sprawia, że jeden pies jest lepszy od drugiego właśnie w tym zakresie. Oczywiście, szkolenie z obedience zawsze dostosowujemy do naszego czworonoga – bazując chociażby na jego etapie rozwoju (inaczej będzie wyglądał trening obedience szczeniaka, nieco inaczej psa dojrzałego). Zanim poczynimy kroki związane z nauką posłuszeństwa – dajmy psu czas na to, aby… mógł nam zaufać! Nie ulega wątpliwości, że to właśnie zaufanie stanowi swego rodzaju bazę, fundament do tego, aby odnosić sukcesy w obedience. Dopiero po zbudowaniu silnej, opartej na lojalności relacji, możemy wprowadzić naukę komend. Tak – to właśnie popularne komendy (takie jak „siad”, „zostań” czy „daj głos”) uznawane są za elementy obedience (co oznacza, że wiele psiaków doskonale sprawdza się w tym zakresie – bez konieczności uczestnictwa w oficjalnych zawodach!).

Na jakie kasy dzieli się obedience?

Jeśli poważnie rozważasz udział w dyscyplinie kynologicznej jaką jest obedience – weź pod uwagę klasy, na które dzieli się nauka posłuszeństwa. Psiaki, rozpoczynające swoją przygodę na zawodach, zwykle rozpoczynają od klasy 0, a kończą na 4 (najbardziej zaawansowanej). Każda klasa oznacza konkretną listę komend, którą psiak ma zaprezentować na zawodach – dla przykładu, klasa O to chociażby aportowanie, okrążanie pachołków czy przywołanie. Co ciekawe, sędziowie oceniający psy w obedience, zwracają uwagę nie tylko na poprawność wykonywania komend, ale także biorą pod uwagę ogólne wrażenie, jakie wywiera na nich psiak (opierając swoją opinię miedzy innymi na jego stosunku do otaczającego pupila otoczenia). Oficjalne regulaminy konkretnych dyscyplin sportowych dla czworonogów znajdziemy na stronie internetowej Związku Kynologicznego w Polsce – które pozwolą nam jak najlepiej przygotować zarówno siebie, jak i naszego psa do udziału w tym wyjątkowym przedsięwzięciu.

Jak trenować obedience?

Treningi nie tylko obedience, ale każdej innej dyscypliny dla psów, powinny wiązać się z radością i przyjemnością, płynących ze wspólnie spędzanego czasu podczas aktywności. Nauka posłuszeństwa to przede wszystkim stymulowanie intelektu psa, wzmacnianie jego skupienia i koncentracji – chociaż nie jest to aktywność fizyczna, nie zmienia to faktu, że… także męczy psa. O ile początki z obedience mogą być całkiem obiecujące – bardzo wiele psiaków zniechęca się, będąc przytłoczonymi ilością komend, których zapamiętania oczekują opiekunowie. Aby szkolenie przyniosło oczekiwane efekty – zadbajmy o to, aby nasz pupil czuł się, po prostu… komfortowo! Pamiętajmy, że to właśnie spokój i radość psa są najważniejsze podczas treningów – jeśli przestanie czuć z nich frajdę, prawdopodobnie bardzo szybko porzuci naukę posłuszeństwa. Jak zatem nie zniechęcić czworonoga? Wprowadzać kolejne komendy bez presji, etapowo – dać mu czas między seriami, a pozytywne efekty pracy nagradzać ulubionymi smakołykami naszego psa (co dodatkowo zmotywuje go do podjęcia kolejnych działań na tej płaszczyźnie!).

opiekunka podczas nauki psa komend

Obedience – podsumowanie

Czy warto trenować obedience? Niezależnie od tego czy decydujemy się na użytkową, codzienną naukę posłuszeństwa czy tę profesjonalną, sportową – odpowiedź brzmi: tak! Dzięki obedience nie tylko pobudzamy intelekt czworonoga do pracy, ale także wzmacniamy relację z nim. Dzięki nauce posłuszeństwa, a więc wykonywaniu komend, psiak uczy się jak funkcjonować na co dzień, a wiele z nich (na przykład komenda „idź przy nodze”) wpływa na poczucie bezpieczeństwa naszego czworonożnego przyjaciela. Nie zapominajmy jednak o tym, że każde szkolenie psa powinno być dla niego przyjemne i stanowić swego rodzaju rozrywkę, zabawę – jeśli zabraknie tego ważnego elementu, powinniśmy liczyć się z tym, że nasz pupil porzuci aktywności, kojarząc naukę posłuszeństwa ze żmudną, nudną czynnością.

A Ty, uczysz się swojego psiaka posłuszeństwa?