Miłośnicy psów dzielą się na dwie grupy jeśli chodzi o spacery z psem. Wśród opiekunów czworonogów znajdziemy zarówno osoby, które bez problemu spuszczają psy ze smyczy (na przykład w lesie), jak i te, które zawsze spacerują na smyczy (nawet jeśli pupil potrafi chodzić przy nodze). Kwestia spuszczania czworonoga ze smyczy budzi liczne dyskusje – szczególnie wtedy kiedy pies należy do ras dużych i kiedy ochoczo podbiega do innych spacerujących psiaków, także mniejszych. W tym miejscu warto rozważyć kwestię spacerów bez smyczy pod kątem korzyści, ale i wad, jakie ze sobą niosą. Pamiętajmy, że podczas spaceru z psem – niezależnie od tego czy odbywa się on na smyczy bez jej użycia – odpowiadamy nie tylko za bezpieczeństwo swojego czworonoga, ale i innych (dlatego tak ważne jest, aby do tego zagadnienia podejść na spokojnie, z rozsądkiem!). Puszczając psa ze smyczy w terenie miejskim powinniśmy brać pod uwagę wszystkie reakcje opiekunów pozostałych psów – także, w skrajnych przypadkach, użycie gazu (które może zostać zastosowane niepotrzebnie, pod wpływem silnych emocji).

pupil na spacerze bez smyczy

Spacer z psem bez smyczy – czy to dobry pomysł?

Wychowanie psa to kwestia indywidualna – część z nas nie wyobraża sobie spaceru z psem bez smyczy (który, zachęcony jakimkolwiek bodźcem, może na przykład wbiec na jezdnię, a co za tym idzie, stracić zdrowie, a nawet życie), inni bez problemu wychodzą z czworonogiem bez żadnego zabezpieczenia, wskazując na to, że pies wie jak się zachować, zna komendy, a przede wszystkim posiada instynkt (dzięki czemu nie sprowadzi na siebie tragedii). Jak to jednak wygląda w praktyce? W tym miejscu warto zastanowić się gdzie spacerujemy z psem – czy są to miejskie chodniki, alejki, uliczki czy też tereny poza miastem, takie jak łąki, lasy, polany. W mieście bardzo łatwo jest o napotkanie innych czworonogów, a także osób dorosłych oraz dzieci. Z kolei tereny poza miastem większości z nas kojarzą się z wolnością, możliwością „wyszalenia się” pupila (najczęściej w towarzystwie innych, swobodnie biegających psów). Czy jednak możemy mieć pewność, że luźno biegające psiaki porozumieją się między sobą i że nie dojdzie między nimi do ataku? Jak pokazują różne doświadczenia – spacer bez smyczy może być zarówno świetnym, jak i fatalnym pomysłem.

Pies bez smyczy – zagrożenie dla innych?

Nawet jeśli widzimy jak wspaniale na zdrowie i rozwój naszego czworonoga działa swobodny spacer – pomyślmy o innych ludziach i zwierzętach, które także mogą spacerować w tym samym miejscu, co my. Kiedy nasz psiak – niezależnie od tego czy jest mniejszy czy większy – wyrządzi krzywdę (na przykład poprzez ugryzienie innego psa czy osoby), to właśnie my jesteśmy odpowiedzialni za jego zachowanie. Nawet jeśli posiadamy ubezpieczenie, które pokryje koszt leczenia, zakupu leków czy uszkodzonej przez psa rzeczy – cała sprawa, w skrajnych przypadkach, może skończyć się w sądzie (dlatego zanim zdecydujemy się spuścić psa ze smyczy w mieście czy w lesie, zastanówmy się czy aby na pewno mamy siły, czas i pieniądze na ewentualne konsekwencji swojej decyzji). Po co nam smycz na spacerze? Właśnie po to, aby kontrolować psa, dbać o jego bezpieczeństwo, móc odpowiednio wcześnie zareagować w sytuacji kryzysowej. Nawet jeśli puścimy psa luźno w kagańcu – weźmy pod uwagę, że może on staranować pupila mniejszej rasy, który na skutek tej sytuacji może zostać poszkodowany (na przykład wtedy, kiedy wbiegnie w niego większy pies).

Spacer z psem bez smyczy – jakie są jego zalety?

Temat spacerów bez smyczy warto zacząć od oczywistości – jeśli decydujemy się już na taką formę spaceru, miejmy pewność, że nasz pies… nas słucha. Reagowanie na nasze wołanie, znajomość komend i – bardzo ogólnie rzecz ujmując – jego posłuszeństwo wobec nas to najważniejsze aspekty, mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno jemu, jak i innym. Oczywiście, na rynku z powodzeniem znajdziemy dziś nie tylko krótkie, ale i bardzo długie smyczy – co sprawia, że spacer z psem bez jej zastosowania staje się coraz to mniej popularną opcją – jednak nadal część z nas preferuje wyjścia z czworonogiem bez „zbędnych gadżetów”. Jeśli od małego nauczymy psiaka chodzić bez smyczy (na przykład na zajęciach tak zwanego „psiego przedszkola„) pamiętajmy o tym, że jest to proces – i że nie powinniśmy spoczywać na laurach, kiedy pupil jest już nieco starszy! Jeśli jednak zauważamy, że nasz czworonożny przyjaciel „zaczepia” inne psy czy osoby podczas spaceru bądź też wykazuje zachowania agresywne – koniecznie wybierzmy się na kolejne wyjścia już ze smyczą.

Pies bez smyczy na spacerze – jakie niesie zagrożenie?

Co wpływa na poczucie bezpieczeństwa psiaka? Oczywiście – zasady i reguły, jakie obowiązują w naszym domu. Nakładanie na psa pewnych „ram” nie jest żadnym ograniczeniem jego wolności, ale czynnikiem, który pozwala czuć mu się dobrze, komfortowo, bezpiecznie. Spacer bez smyczy z psem to nie tylko zagrożenie wystąpienia jego niekontrolowanego zachowania – na przykład zaatakowania psa czy człowieka lub wybiegnięcia na ruchliwą ulicę – ale także dodatkowy stres dla pupila, który narażony jest na wiele bodźców. Oczywiście, jeśli psiak od małego chodzi bez smyczy – tego typu okoliczności nie robią na nim większego wrażenia, jednak w pewnych, nieznanych dotąd sytuacjach może stracić poczucie bezpieczeństwa oraz… podjąć niewłaściwe zachowanie. Wolno puszczony pies – niezależnie czy w lesie, na łące czy też w mieście – to ryzyko skrzywdzenia pupila (na przykład przez innego psa, także tego na smyczy) oraz wywołania reakcji stresowej u opiekunów innych czworonogów, którzy mogą odruchowo użyć gazu pieprzowego (zanim to zrobią – powinni jednak poinformować nas o tym, że posiadają przy sobie ten toksyczny produkt, i że jeśli nie zabierzemy czworonoga, pójdzie on w ruch).

pies atakuje dziecko na spacerze

Spacery z psem bez smyczy i na smyczy – podsumowanie

Aby spacer z psem odbywał się bezpiecznie i komfortowo dla każdej ze stron – warto zaopatrzyć się w smycz. Nawet jeśli jesteśmy pewni zachowania naszego psiaka – nie możemy wiedzieć jak zachowa się inny pies lub napotkana na spacerze osoba. Spacer z pupilem na smyczy nie oznacza żadnych ograniczeń – więc przeciwnie, jest to wyraz odpowiedzialnej opieki nad czworonogiem, który zalecany jest przez większość behawiorystów. Nauka chodzenia psa na smyczy co prawda wymaga czasu i zaangażowania – jednak z całą pewnością, jest to warte tych starań! Jeśli znajdujemy się „po drugiej stronie barykady” – i to do naszego pupila na smyczy podbiega puszczony wolno psiak, postarajmy się zachować spokój. Dopiero w sytuacji kryzysowej – kiedy zdrowie i życie naszego psa narażone jest na niebezpieczeństwo – zastosujmy gaz, który bez problemu kupimy dziś w sklepie z artykułami związanymi chociażby z militariami.